Dodaję moje nowe akwarele zrobione w ciągu ostatnich paru miesięcy:
Kot Paczuś wyleguje się na balkonie – akwarela
Zdjęcie jest trochę za ciemne, ale fajnie wyszły cienie i ogród za oknem. Właściwie nie widać że to ogród ale to jest właśnie drugi plan nieistotny. Powinna tam być siatka zabezpieczająca aby koty nie wypadły z balkonu. Normalnie siatka jest. Nie ma jej tylko na moim obrazku.
Peonia na tle łąki – akwarela
Zdjęcie zostało zrobione nie przeze mnie i chyba kwiatek został sfotografowany w Izraelu lub Meksyku w czasie wycieczki, o ile dobrze pamiętam. Nie przeze mnie :(. Niestety nigdy nie byłam w Izraelu ani Meksyku.
Trochę popsułam tło i trawki, których w ogóle nie ma na zdjęciu. Była to próba hiperrealistycznej akwareli. Ale tylko na chwilę. Osobiście nie widzę sensu w malowaniu, które będzie kopią fotografii. Tego typu malarstwo jest piękne, ale po co naśladować fotografię?
Trawki białe zrobiłam przy pomocy płynu maskujacego naniesionego przy pomocy urządzenia, które nazywa się “color shaper”. Świetnie się do tego nadaje jak się okazuje. Inną metodą uzyskania tego typu efektu jak jasne trawki jest wymywanie cienkim pędzelkiem. Trzeba to zrobić w momencie, gdy farba dopiero zaczyna wysychać, czyli nie może być mokra i nie może być całkiem wyschnięta.
Portret kota Czipsa – akwarela
Fajny portret ale jego wadą są wąsy. Zawsze myślałam, że wąsy są największą ozdobą kota i zawsze przesadzałam z ich ilością na moich obrazkach. Tu zrobiłam je przy pomocy płynu maskującego i jest ich za dużo. W wolnej chwili poprawię je.
Wiejska chatka – akwarela
Wiejska chatka z kotem – chyba pejzaże to nie jest moja mocna strona.