Centrum Rzeźby w Orońsku mieści się w dawnym pałacyku znanego malarza Józefa Brandta pod Warszawą. Pałacyk otoczony jest pięknym, choć nieco rustykalnym parkiem. Z Warszawy jedzie się prostą drogą około 2 godzin. Korzystając z pięknej pogody pojechałyśmy z koleżankami obejrzeć wystawę rzeźby Ursuli von Ridignsvard.
Rzeźby plenerowe w ogrodzie nie powalają, za to wystawa rzeźby amerykańskiej rzeźbiarki polskiego pochodzenia robi ogromne wrażenie. Autorka tworzy monumentalne rzeźby z drzewa, które jako odlewy z brązu dekorują atrakcyjne miejsca wielkich miast.
Ciekawy jest życiorys autorki, która urodziła się w rodzinie uchodźców z Polski, która po II wojnie znalazła się w USA. Przemoc w rodzinie ze strony ojca, nieudane pierwsze małżeństwo z osobą chorą psychicznie, samotne wychowywanie córki – to nie załamało artystki i dało jej siłę tworzenia, gdyż jak sama mówi, zawsze chciała być artystką. Zadziwia, że starsza już pani tworzy tak niezwykłe, monumentalne dzieła. Jak pokazano na filmie dysponuje ona ogromną pracownią, gdzie rzeźby, pod jej kierunkiem, wykonuje ekipa współpracowników.
Nasza wyprawa do Orońska okazała się niezwykle udana. Piękna pogoda, piękny park z niezniszczoną przyrodą, pełen żab, jaszczurek i zaskrońców. Zwiedziłysmy dworek Józefa Brandta i wystawę rzeźb Ursuli von Ridignsvard. Wypiłyśmy kawkę w kawiarence. Niestety powrót do domu, z powodu korków, zajął nam prawie 4 godziny.