Robiona na szydełku bransoletka tworzy fantazyjny wzór spiralki ale bardziej doświadczeni mogą też tworzyć inne wzory. Jest to kwestią odpowiedniego nawleczenia koralików.

Aby stworzyć taką bransoletkę lub naszyjnik potrzebne są:

  • cienkie szydełko do kordonku np. 0.9
  • kordonek
  • drobne koraliki, szczególnie używa się do tego koralików toho
  • końcówki i zapiecie

Przykładowy tutorial

Najpierw nawlekamy koraliki na kordonek. Ważne jest aby nawlec jak najwięcej, ok. metra koralików i zostawić duży zapas nici.

Ja początkowo nawlokłam ok. metra i odcięłam nić. Efekt był taki że nici zabrakło. Na pentelki wychodzi znacznie więcej nici niż długość koralików. W rezultacie mogłam zrobić zaledwie 5 cm naszyjnika a koraliki musiałam zdjąć z nitki. Kolejną robótkę zaczęłam tak, że nie odciełam nici z kłębka i po prostu przesuwam koraliki. Aczkolwiek moja mama, która zapaliła się do tej robótki, miała ten sam problem i znalazła sposób aby łatwo dowiązać nitkę.

bransoletka ukośnik

 

Bransoletkę robi się przy pomocy zwykłego ściegu łańcuszkowego i kto miał kiedykolwiek w ręku szydełko poradzi sobie bez trudu.

Na początku oczywiście napotyka się różne trudności. Udałam się do hurtowni i kupiłam na próbę koraliki z promocji. Koralików toho, o których czytałam w sieci tam nie było. Wdałam się w pogawędkę z panią, która powiedziała mi ze zajmuje się biżuterią zawodowo i zachęcała mnie do kupienia promocyjnych koralików. Ostrzegła mnie (raczej nie słusznie), że koraliki toho są bardzo drogie i lepiej na początek kupić zwykłe tańsze. Nie wiem czy chciała mnie wpuścić z maliny.

Kupiłam koraliki rurki bo były najtańsze i też można z nich takie bransoletki robić. W domu okazało się, że są one tak cienkie, że nie dadzą się nawlec na zwykła igłę i wymagają specjalnych cienkich igieł. Kupiłam takie igły ale na razie zabawę z koralikami rurkami odłożyłam na później.

Kolejny zakup to były koraliki okrągłe, które bez problemu można było nawlec. Z promocji jednak był bardzo mały wybór kolorów. Poza tym koraliki różnią się, czasem dość znacznie wielością, co sprawia, że naszyjnik wyszedł trochę grudowaty. Ale może to nie wada tylko wyraz artystyczny.

Druga rzecz to niestety koraliki potrafią się złamać. Aby zachować wzór muszą być nawleczone w odpowiedniej powtarzającej się sekwencji. Nie można się tu pomylić bo to zaburzy całkowicie deseń. Akurat przy robótce nie stanowi to problemu i nie sposób się pomylić bo kolejny koralik wrabiamy dokładnie pod koralik tego samego koloru (w podstawowym wzorze). Tak więc pomyłka jest na szczęście niemożliwa.  Ale gdy koralik sie złamie trzeba albo nawlekać wszystko od nowa albo jakoś sobie radzić z oczkiem bez koralika.

Póki co moje pierwsze próby wyglądają tak:

bransoletka ukośnik - malgorzata jasklowska

Robiąc profesjonalną biżuterie, a nawet tylko dla siebie, trzeba nauczyć się odpowiedniego zakończenia pracy i zapięć. Jest to sprawa niebagatelna, a w siecie jakoś brakuje tutoriali na ten temat. Jednak w tym przypadku sprawa jest dość prosta.

Do bransoletek tego typu dokupujemy odpowiednie zakończenia, które się wkleja odpowiednim klejem. Następnie trzeb też kupić odpowiednie zapięcie.  Jutro wybieram się do sklepu w Warszawie i zamierzam kupić zakończenia, zapiecia i koraliki toho, które jak się okazuje wcale nie są tak drogie. Ale zobaczymy co z tego będzie.

 

Leave a reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *